www.almandera.fora.pl

Alexander Vane

-A właściwie mogłem nie wypływać. -zaśmiał się i tez podpłynął bliżej.

Vivien Effie Dream

- W końcu byś wypłynął - zaśmiała się i położyła mu dłonie na karku.

Alexander Vane

-Albo bym się utopił. -zaśmiał się i złapał ją w talii.

Vivien Effie Dream

- Mała strata by była - powiedział przez śmiech spoglądając mu w oczy.

Alexander Vane

-Mała? -zapytał przyciągając ją do siebie.

Vivien Effie Dream

- O taka tyci, tyci - powiedział pokazując palcami odpowiednią wielkość.

Alexander Vane

Spojrzał na nią wrogo i zanurkował. Wciągnął ją szybko pod wodę i długo trzymał. Puścił po dobrych paru minutach.

Vivien Effie Dream

Wypłynęła i łapczywie zaczęła łapać powietrze krztusząc się wciąż wodą, spojrzała na niego załzawionymi oczami i zaczęła płynąc w stronę brzegu. Bez słowa ani żadnego wrogiego czy przyjaznego gestu. Nie spodobało się jej to, kiedy dopłynęła do brzegu usiadła na piasku i próbowała unormować oddech i przestać kaszleć, nie raz zdarzyło się jej że mocniejsza fala ją przygniotła i opiła się wody, jednak teraz było to co innego.

Alexander Vane

Chłopak nie zaczął płynąć do brzegu, przybrał tylko zmartwiony wyraz twarzy i znów zanurkował.

Vivien Effie Dream

Kiedy uspokoiła oddech i przestała kaszleć podbiegła do deski złapała ją w biegu i nie schylając się po koszulę i spodenki pobiegła do swojego pokoju.

Alexander Vane

Chłopak po dłuższej chwili wynurzył się parę metrów od brzegu. -Ale ze mnie głupiec. -powiedział sobie zdenerwowany. -Teraz to jej na pewno nie ugłaskam. Ah...-westchnął i popłynął do brzegu. Wyszedł z wody, podniósł swoje rzeczy i zaczął iść w stronę zamku.