www.almandera.fora.pl

Vespin Claudius Vane

-jest w porzadku.. nigdy się nie rpzyzwyczaje do królowania..-usmiechnał się do siebie.

Vivien Effie Dream

- Jednak nie zmienisz tego kim jesteś - powiedziała szybko zanim zdążyła ugryźć się w język.

Vespin Claudius Vane

-Mozliwe..-odparł Vespin:-Ale jestem panem swojego życia...

Vivien Effie Dream

- Też racja - powiedziała patrząc w niebo. W sumie po raz pierwszy rozmawiała sam na sam z władcą i zupełnie nie wiedziała o czym może z nim mówić.

Vespin Claudius Vane

-Nie rpzejmuj się.. ja sam sie rpzyzwyczajam, jak to jest rządzić..-odparł uśmeichajac się i wstał.

Vivien Effie Dream

- No tak, pewnie nie jest to proste - powiedziała zastanawiając się na głos.

Vespin Claudius Vane

-heh. neistety..-odparł:-A teraz..musze już iść....-odszedł swoją drogą.

Vivien Effie Dream

----
Doszli na plażę, wbiła deskę w piach i spojrzał na falę..
- Idealnie - powiedziała zadowolona. Rozejrzała się, za Alexem i zaczęła drobną rozgrzewkę przed pływaniem.

Alexander Vane

Chłopak po chwili przybył i usiadł na pobliskim kamieniu. -Piękne warunki masz dzisiaj. -powiedział spokojnie patrząc na morze.

Vivien Effie Dream

- Na pewno się nie skusisz? - spytała rozpinając wolno koszulę. Rzuciła ją na piasek i rozpięła spodenki które powoli zaczęła zsuwać z bioder.

Alexander Vane

-Może kiedyś. -spojrzał na nią spokojnie. "Piękna jest." -pomyślał. -Będę obserwował Ciebie skarbie.

Vivien Effie Dream

Wzruszyła ramionami i ściągnęła gumkę z głosów aby loki swobodnie opadały jej na ramiona chwyciła deskę pod pachę i musnęła lekko wargi Alexa po czym pobiegła w stronę wody. Po chwili siedziała już okrakiem na desce i czekała na dobre fale.

Alexander Vane

Uśmiechnął się jakby podstępnie i sięgnął do torby. Wyjął z niej szkicownik, ołówek i gumkę. Zdjął torbę, położył ją na ziemi i spojrzał na ołówek. -2H. Na początek może być. -pochylił się lekko w tył i zaczął obserwować dziewczynę.

Vivien Effie Dream

Złapała pierwszą falę i z uśmiechem na ustach zaczęła łapać równowagę niestety, źle skręciła i spadła z deski. Wypłynęła i ponownie usiadła na desce tym razem musi się jej udać. Złapała kolejną falę i kiedy tym razem jej się udało podniosła ręce w górę w geście zwycięstwa.

Alexander Vane

Alex uśmiechnął się. -Zuch dziewczyna. -zaczął powoli szkicować ją śmigającą na fali. Potrafił zatrzymać w swojej głowie obraz.